Dzień otwarty
Ostatnio ma naszym uniwersytecie odbył się dzień otwarty.
Jest to czas, w którym nasz uniwersytet otwiera się dla licealistów, aby
zachęcić ich do studiowania właśnie na naszym uniwersytecie. Aby pokazać, jak
wygląda nasza społeczność i zachęcić. Główna część odbywa się w bibliotece, ale
również my przygotowaliśmy różnego rodzaju atrakcje dla licealistów na
wydziałach. Nasz wydział w mojej opinii wypad bardzo dobrze. Zabawy
przygotowane przez naszą prowadząca cieszyły się popularnością. Same też bardzo
dobrze się bawiliśmy, mogąc oderwać się na chwilę od codziennych zajęć.
Przygotowane zabawy były atrakcyjne nawet dla młodzieży czy
innych studentów. Uważam, że chusta animacyjna, której używaliśmy, była
wykorzystana na kilka sposobów. Pierwsze z zabaw to było "co lubię"
trzymając chustę każdy, mówił co lubił robić, jeśli ktoś, inny też to lubił
wtedy, osoby zmieniały się miejscami. Kolejna zabawa była połączeniem zabawy z
huśta wraz z ruchem, ale i spostrzegawczość każdy dostał numer od 1 do 4,
prowadzący zabawę mówił liczbę i zadaniem tej osoby było okrążenie chusty, ale
pojawiało się utrudnienie wynikające z tego, iż reszta osób poruszała się w
rytm muzyki, co wynika z tego, zmieniało położenie. Zabawa ciesząca się
popularnością wśród uczestników. Były również inne zabawy z chustą z trafieniem
do środka poprzez kierowanie chusta w odpowiedni sposób. Jednak w mojej opinii
najciekawsze okazały się zabawy z bajkami. W pierwszym momencie, gdy usłyszałam
taka propozycje zdziwiłam się, jak czytanie bajki może być ciekawe. Jednak
bardzo się myliłam wykorzystaliśmy do czytania bajki różne instrumenty i
podział na rolę podczas czytania bajki, gdy osoba usłyszała imię swojej postaci
to w tedy grała na instrumencie mieliśmy do wyboru trójkąt talerze tamburyna i
clavesy. Przez pełnione w zabawie funkcje bardziej skupialiśmy się na historii
tak, aby w odpowiednim momencie zagrać. Przygotowaliśmy dwie bajki pierwsza,
która ćwiczyliśmy w sali trzy świnki oraz kolejna, która i dla nas była
niespodzianka złoto włosa i trzy misie.
Oprócz zabaw również śpiewaliśmy różne piosenki. Myślę, że ten dzień otwarty
nie był typowym sztywnym wydarzeniem, ale dniem pełnym zabawy i radości. Ja
bawiłam się dobrze i osoby, jakie mnie otaczały również były szczęśliwe. A to
jest najważniejsze, aby cieszyć się z tego, co się robi i to aby dawało to
satysfakcję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz