niedziela, 17 marca 2024

Spacer

Często chodzę na spacery i zauważyłam jedna ciekawa rzecz. Mianowicie spacerując po mieście, zauważyłam coraz częstsze zjawisko. Są to rodzice dający  dzieciom telefony nawet  wózkach na spacerze. Widuję dzieci we wózkach z telefonem w ręce, zamiast cieszyć się z widoków czy też  świeżego powietrza. Ograniczone jest tylko do małego ekranu i to  na nim skupia całą swoją uwagę.

Uważam, że to zjawisko jest niepoprawne i powinniśmy tego, jak najbardziej unikać. Nie mówię, że bajki są złe, ale w trakcie spaceru nie powinny one odgrywać głównej roli. Spacer to czas relaksu, gdzie dziecko może odpocząć od stałego otoczenia, jakim jest dom. Spacer powinien pozwolić dzieciom na swobodny ruch, który jest potrzebny w jego życiu i rozwoju . Również pokazać świat rzeczywisty jak wyglądają rośliny, zwierzęta, dlaczego tak jest, podstawowe informacje.

Innym zjawiskiem jest, gdy dziecko spędza czas z rodzicem na świeżym powietrzu, ale zamiast cieszyć się, jest narażony na ciągle robienie zdjęć. Z każdej aktywności, robiona jest fotografia. Ostatnio byłam światkiem takiego zjawiska. Ojciec z synem zauważyli bobra. W moim odczuciu jest to rzadkie zjawisko, sama pierwszy raz zobaczyłam na żywo to zwierzę. I myślę, że była to świetna okazja, w której tata mógł powiedzieć, co to za zwierzę, co robi albo zapytać się dziecko co wie o nim porozmawiać, sprawdzić wiedzę i ja poszerzyć. Zamiast tego ojciec wyciągnął telefon i zaczął robić zdjęcia. Patrząc z boku, sprawiło to, iż poczułam nie pokój wiążący się z tym, co staje się ważne w życiu człowieka.

Czy telefon, zdjęcia zastąpią relacje między dzieckiem a rodzicem? Czy jesteśmy w stanie jeszcze wyjść bez telefonu z dom?

Myślę, że technologia jest już nierozłącznym elementem naszego codziennego życia, ale powinniśmy, chociaż na chwilę oderwać się od niej, aby móc zobaczyć co nas otacza. Ostatnio spacerując po lesie, nie tylko spotkałam bardzo mało osób, ale też to iż każda mijana osoba była zapatrzona w telefon. Sama również miałam telefon, ale w kieszeni tak, abym mogła poczuć zapach lasu, szum strumyka, odgłosy ptaków. To sprawia, że odpoczywam od codziennych sytuacji i technologii. Teraz tak naprawdę wszędzie napotykamy ekrany itp. Nie mamy, kiedy od nich odpocząć, dlatego tak ważne są spacery bez używania elektroniki, aby można było dostrzec, co nas otacza. A to, co ja zobaczyłam ostatnio, przeraziło mnie, ale o tym w kolejnym wpisie..



                                            Zdjęcie wykonane w kortowskim lesie 
 
                                             Zdjęcie bobra nad jeziorem kortowskim 

sobota, 9 marca 2024

Jak wykorzystać chatGPT jako przyszły nauczyciel.

 

Jako przyszły nauczycielka chce jak najbardziej kreatywnie podejść do swojej pracy, uważam też, że właśnie takie rozwiązania jak chat GPT służą kreatywności. Stworzyłam na wykładach swoją pierwszą bajkę przy pomocy tej technologii. Zaznaczę również, że to było moje pierwsze spotkanie z tym programem, oczywiście wcześniej słyszałam o niej, lecz sama nie korzystałam. Uważam to za ciekawy sposób tworzenia i mam kilka pomysłów do wykorzystania go w pracy z dziećmi.

 

 

Więc moja bajka powstała po wpisaniu komentarz.

 

„Napisz bajkę dla dzieci wieku 7 o zmianie klimatu o morale, że warto pomagać. Ma zwierać 300 słów” i oto jest bajka, jaka powstała.


Mały Niedźwiadek i Tajemniczy Las

W dalekiej krainie, między szczytami śnieżnych gór, rozciągał się tajemniczy las, w którym mieszkał mały niedźwiadek o imieniu Piotruś. Piotruś był ciekawy świata i lubił biegać po leśnych polanach, zbierać jagody i słuchać śpiewu ptaków.

Jednak pewnego dnia, gdy Piotruś obudził się z zimowego snu, zauważył, że coś się zmieniło. Śnieg topniał szybciej niż zwykle, a rzeki były gwałtowniejsze. Zaniepokojony mały niedźwiadek postanowił udać się do Mędrców Lasu, by dowiedzieć się, co się dzieje.

Mędrcy Lasu, starożytne drzewa o mądrych korzeniach, opowiedzieli Piotrkowi o zmianie klimatu. Wyjaśnili, że ludzie na całym świecie spalają zbyt wiele paliw kopalnych, co powoduje wzrost temperatury na Ziemi. Zmiany te powodują topnienie lodowców, ekstremalne zjawiska pogodowe i zagrożenie dla wielu gatunków zwierząt.

Piotruś postanowił działać. Wraz z innymi zwierzętami z lasu zorganizował kampanię edukacyjną, by uczyć ludzi o wpływie ich działań na klimat. Razem sadzili drzewa, oszczędzali energię i propagowali recykling.

Dzięki wysiłkom małego niedźwiadka i jego przyjaciół, ludzie zaczęli zmieniać swoje nawyki i dbać o planetę. Świat ponownie zaczął równowagę odzyskiwać, a tajemniczy las mógł kwitnąć w spokoju.

Bajka o małym niedźwiadku i zmianie klimatu uczy nas, że nawet najmniejsze działania mogą mieć wielkie znaczenie dla ochrony naszej planety.

 

Koniec 😊

 Myślę, że ta bajka powinna spodobać się dzieciom. I znowu przy użyciu chaty GPT stworzyłam ilustracje, która dopełnia bajkę.

 






Słyszałam wiele obaw co do tego programu, myślę, natomiast że nie jesteśmy w stanie zatrzymać rozwoju technologii. Zamiast tego powinniśmy nauczyć się z niego korzystać w sposób świadomy, aby nie ułatwić sobie prace.

 

Moje pomysły na wykorzystanie chatu GPT do pracy z dziećmi;

 

- opowiadani/bajki każde z dzieci podaje jeden szczegół, jaki ma zawierać bajka.

 

-tworzenie historii wymyślony przez dzieci bohater i jego przygody, każdego dnia jedno z dzieci tworzy wraz z nauczycielem i chat GPT historie bohatera, a następnie odczytuje ją (tu starsze dzieci) i tak każdego dnia tworząc opowiadanie o przygodach.

 

To na razie moje pomysły, może są one jeszcze proste, ale im więcej będę ćwiczyć z tym programem, tym więcej pomysłów zostanie stworzonych na wykorzystanie chatu GPT.

poniedziałek, 4 marca 2024

Współpraca a rywalizacja


Czy warto współpracować? A może rywalizacja? 


Zaczniemy od tego, co sama myślę o rywalizacji  i współpracy. Dla mnie najprostszą forma prezentacji własnych przemyśleń jest mapa myśli.  Dlatego też taką stworzyłam. 


To są moje skojarzenia z tymi pojęciami. Każdy ma swoje przemyślenia na ten temat. Zastanawiałam się ostatnio, jak społeczeństwo jest podzielone, współpraca nie jest już czymś, co można spotkać zbyt często. Dawniej ludzie żyli razem, dziś ludzie żyją obok siebie. Często nie znamy sąsiadów, którzy mieszkają obok nas. To sprawia wrażenie, że odeszliśmy od współpracy, która towarzyszyła nam od praktycznie początku istnienia.

Współpraca w szkole moim zdaniem w obecnej szkole jest zbyt mała ilość zajęć, gdzie dzieci mają możliwość uczenia się współpracy. Zbyt sztywne podejście do nauki, bardziej nastawiona na cel, czyli testy egzaminy. Często też zamiast współpracy stawia się na rywalizację, często nie świadomie. Z własnego doświadczenia wiem, że dzieci są bardzo zacięte i dąży do celu. To nie sprzyja więc współpracy, ale tym bardziej potęguje rywalizację. Nauczanie dzieci od najmłodszych lat tego, że ma być lepszy od innych, że liczy się tylko on, wpływa negatywnie na postrzeganie współpracy.

Jak wiadomo wychowanie, jest jednym z trudniejszych procesem i samotnie jesteśmy w stanie tego zrobić, jest to proces, który polega na współpracy najpierw rodzic, rodzina, a następnie osoby trzecie panie w żłobku, przedszkolu, szkole, inne dzieci. Polega on na oddziaływaniu na wspólnym dążeniem do celu wychowania człowieka.
Rywalizacja stała się coraz bardziej powszechna, między dziećmi, dorosłymi a tak naprawdę każdym. Co mnie osobiście przeraża. Uważam, że współpraca z innymi osobami ma na celu pokazanie, że nie zawsze to, co potrafimy, wiemy, wystarczy, nie raz nie potrafimy wykorzystać, a druga osoba może być właśnie to brakującym ogniwem, które pomoże w osiągnięciu celu.

Podsumowując współpraca, jest niedoceniana przez ludzi, stawiają na siebie i swoje cele. Moim zdaniem szkoła powinna bardziej wspierać współpracę a unikać rywalizacji. Jako przyszła nauczycielka będę starać się, aby dzieciaki potrafiły działać razem przy rozwiązywaniu zadań, wspólne projekty, które pokażą jak wartościowe może być działania w zespole i co można dokonać działając razem.

 

sobota, 2 marca 2024

Łamanie schematów

Czy można wyjść poza schematy ?


Z moich doświadczeń wynika, że ludzie często postępuje według jakiegoś schematu. Zarówno w codziennym życiu, szkole, pracy, jak i na studiach. To, co mnie zastanawia to, że jako studentka pedagogiki przedszkolnej i wczesnoszkolnej na swoim kierunku również powinnam ulegać tym schematom.

W moim codziennym otoczeniu znajduję się wiele przykładów schematycznego działania przykładem jest budynek mojego wydziału. Zaskakuje mnie to iż w nowym budynku, w którym odbywają się nasze zajęcia sale, są niedostosowane i podążają schematem, wykładowca tłumaczy a zadaniem studenta jest słuchanie nie ma możliwości zmiany tego lub jest to bardzo utrudnione. Ostatni na zajęciach praca w grupach 5/6-osobowych była niezwykle uciążliwa trzy ławki stały połączone w pięciu rzędach, praca w grupie polega na wspólnym działaniu a to uniemożliwiała sala która została już wcześniej zaplanowana według schematu.

Uważam to za tradycyjną formę, dlatego tak trudno jest ją zmienić, ale to właśnie pokazuję to co mnie inspiruję, wykładowcy chcą coś zmienić. Wyjście ze schematu jest trudnym zadaniem, bo istnieje wiele przeszkód tak jak wyżej wspomniana przestrzeń, ale jeśli ktoś tego chce, jest to jak najbardziej wykonalne. Wyjście z monologowej formy wykładu na rzecz innych sposobów przekazywania wiedzy jest ciekawym i inspirującym działaniem. Wyjście z pętli pokazanie nowej drogi i sposobów dojścia do wiedzy.

Mam też przemyślenia co do własnych działań wychodzę z założenia, że to, co sprawdziło się nawet sto razy ten sto pierwszy raz się nie uda. Myślę tu bardziej już o swojej pracy z dziećmi, jak wiadomo każde dziecko jest inne i potrzebuję swojej drogi i swojego sposobu. Przeraża mnie, gdy nauczyciela pokazują schemat działania a dzieci muszą zrobić tak samo "metoda kopiuj wklej" nie sprawdza się w obecnych czasach, zamiast podstawiania i zmienia, czy nie ciekawszym rozwiązaniem byłoby nauczenie dzieci, dlaczego tak jest, po co się to robi, w czym im to pomoże. Nie ma co się oszukiwać dzisiejsze dzieci już najmłodszych lat potrafią znaleźć informacje, rozwiązanie zadania w Internecie. Dlatego jako przyszła nauczycielka nie chce uczyć schematem chce w pracy wykorzystywać różne sposoby, ale i też własne pomysły tak, aby dziecko potrafiło myśleć, wiedziało, dlaczego to robi, a nie bezmyślne wpisywać kolejne dane do zadania. Również sposób nauczania jest dalej taki sam nie rozwijamy możliwości jaki posiadamy w XXI wieku. Mamy wiele badań, wiedzy na temat jak nauczać a dalej tkwimy w szkole z przeszłość.

W mojej opinii szkoła powinna zacząć uczyć życia w społeczeństwie jak działać i więcej praktycznych rzeczy, w dobie Internetu jesteśmy w stanie w ciągu kilku sekund znaleźć informacje na dany temat. Wiec czy uczenie czegoś, co można znaleźć ma sens, jeśli spojrzeć.

Odpowiadając na pytanie zadane na początku myślę, że tak, ale wymaga to dużo pracy, kreatywności i chęci zmiany więc jest to możliwe. 

Jakie jest twoje zdanie łamaniu schematów?


Link do zdjęcia:

https://www.refas.pl/modules/xipblog/img/large-fotolia136379699subscriptionmonthlym.jpg 


Pacynka

 Ostatnio na zajęciach języka obcego tworzyliśmy pacynki.  Co to jest dokładnie, albowiem  pacynka – to  rodzaj lalki teatralnej nakładanej ...