Ostatnio miałam możliwość uczestniczenia w zajęciach, w
których mieliśmy możliwość aktywnego udziału w nim. Były to warsztaty kulinarne, ale nie takie typowe. Naszym jednym z głównych składników były larwy
mączniaków. Na pierwszą myśl może wydawać się to niesmaczne. Jednak całkiem
inaczej jest, jeśli samej się przygotowuje i widzi się z czym się pracuje. Przebieg zajęć był ciekawy, miałyśmy ubrane
fartuszki. Zanim przystąpiłyśmy do pracy, podzieliłyśmy się na zespoły po 3
osoby. Każdy zespół był odpowiedziały za inna część zadania.
1 wyzwaniem było przygotowanie ciasteczek, to też ja pomagałam oraz podam przepis, bo może ktoś będzie chciał go wykorzystać nawet bez larw wyjdą wybitnie.
Do miski do dodałyśmy wszystkie składniki następnie
połączyliśmy składni aż do połączenia składników. Nasz szef kuchni pokazał nam
jakiej wielkości maja być te ciastka i zaczęłyśmy działać. Stworzyliśmy pewnego
rodzaju podział dwie z nas robiły kulki z ciastka a jedną rozgniatała kulki.
Nadepnie ułożone ciastka włożone zostały do piekarnika na 12 minut aż były
złociste.
Pozostałe zespoły były odpowiedzialne za przygotowanie pizzy i sałatki.
Przygotowały warzywa, które użyjemy do naszych potraf.Koleżanka zrobiła sos który bardzo przypadł mi do gustu
bardzo prosty a znakomity.
Przepis
Ocet balsamiczny
Ocet winegret
Musztarda
Czosnek
Olej
Oraz miód
Połączenie tych składników powstał idealny sos do sałatki.
Następnie nasz szef kuchni przygotował larwy mącznika.
Na gorąca patelnie dodał ząbki czosnku, gdy zaczął uwalniać się zapach czosnku i zaczął się delikatnie złocić się, dodano olej a następnie larwy. I chwilę zostały podsmażone co sprawiło, że były aromatyczne.
Gdy tylko przestygły mogliśmy posmakować. Było to dziwne, ale
smaczne można było się doszukać delikatny orzechowy posmak. Później zaczęliśmy przygotowywać pizzę, dostaliśmy ciasto z włoskiej pizzerni i zaczęłyśmy robić pizzę, dodając nasze
składniki i w tym larwy mocznika. Stworzyłyśmy 6 pizz, które następnie upiekliśmy. W międzyczasie nasze ciastka
były gotowe do posmakowania. Były bardzo
dobre chrupiące i zupełnie inne niż na co dzień.
Z sałaty lodowej papryki cebulki sera bałkańskiego (który
pierwszy raz jadłam i był bardzo dobry ) ogórka pomidorka oraz naszego sosu
prawie zapomniałam o bohaterze naszych warsztatów o podsmażonych mocznikach, które były elementem chrupkości w sałatce.
Po ukończeniu mogliśmy
posmakować, dań przygotowanych przez nas.
Uważam, że takie zajęcia były jedne z ciekawszych jakich brałam udział odejście od typowej formy wykładowej a uczące tyle praktycznych umiejętności ja praca w zespole dzielenie się zadaniami odpowiedzialności za decyzję itp. Uważam
to za bezcenne doświadczenie. Jestem niezwykle szczęśliwa, że mogłam wziąć udział w takich zajęciach. I chętnie wykorzystam w swojej pracy jako przyszły nauczyciel. Jestem wdzięczna za udział w tych zajęciach.